* posłużyła jako materiał źródłowy do za*ebistej trylogii "AVP" na PC'a
* jest lepsza od rzygowin "Prometheus" i "Covenant".
Film jako kontynuator kultowego pierwowzoru to kpina i dziecinada jak "Terminator 2",
w którym główną rolę przy*ebano gówniarzowi - obejrzeć można ale przegrywa
w przedbiegach z kultową 1-ką i...
Tu histeryczny panikarz obwieszczający kapitulację: GAME OVER, MAN, GAME OVER.
To dopiero nieodżałowany aktor charakterystyczny, przy tym nigdy za nadto charakterystyczny, zawsze szanujący film i swoich partnerów, nigdy nie przytłacza obrazu, wkomponowuje się w niego i z gracją wybija na niepodległość, oto cały...