Już tylko trzy miesiące dzielą nas od premiery filmu
"Starcie Tytanów", a obraz jest wciąż niegotowy. Co więcej, w styczniu ekipa powróci na plan, by nakręcić kilka dodatkowych scen. Tak przynajmniej twierdzi gwiazda projektu
Sam Worthington.
Według aktora dokrętki mają rozwiązać problem kilku niedopracowanych scen. Twierdzi jednak, że decyzja o kręceniu w styczniu nie była zaskoczeniem i wszyscy wiedzieli, że będzie trzeba powrócić na plan.
Worthington zapowiada także pojawienie się w dodatkowych scenach kilku nowych bogów. Kto to będzie i kto ich zagra, tego aktor nie zdradził. Australijska wschodząca gwiazda kina przygodowego zdradziła również, iż studio rozważa konwersję filmu do formatu 3D.
"Starcie Tytanów" to luźny remake
"Zmierzchu tytanów" jednego z przełomowych widowisk pod względem wykorzystania efektów specjalnych. Jego bohaterem jest Perseusz, bóg wychowany na człowieka, który staje na czele wyprawy przeciwko Hadesowi. Bóg świata podziemnego szykuje przewrót i zamierza obalić dotychczasowego władcę Olimpu – Zeusa.
Całość wyreżyserował
Louis Leterrier (
"Transporter",
"Incredible Hulk").