.... Byłby super. Natomiast mam wrażenie że Amerykanie nie mogą się powstrzymać od nachalnego tłumaczenia widzowi każdej niedopowiedzianej sceny oraz irytujących pseudo metafor.
Np Rachel mówi "Ta historia połączyła nas we trójkę" i co? I stoi przed pomnikiem gdzie 3 kobiety trzymają się za ręce. WFT, czy naprawdę widzowi nie wystarczy bardziej delikaty przekaz tylko wszystko musi być takie łopatologiczne..
amerykanie są tępi, więc odpowiadając na twoje pytanie, tak muszą łopatologicznie bo pewnie połowa amerykanów by nie zrozumiała XD
ah te stereotypy...szkoda, że dzięki tym "tępym" amerykanom masz internet i tranzystor bez którego nigdy nie miałbyś komputera w dzisiejszej postaci, na facebooku czy youtubie pewnie też przesiadujesz a skrzynkę pocztową masz zapewne na googlach, przeglądarka to pewnie też google chrome a połowa części w Twoim laptopie jest licencjonowana przez amerykańskie firmy no popatrz takie cuda a tacy tępi..
Pamiętaj, że "Amerykanie" to zlepek różnych krajów i kultur w jednym miejscu. A te wszystkie cuda które wymieniłeś to owszem, zawdzięczasz amerykanom, ale żydowskiego pochodzenia, a od dawna wiadomo ze to naród inteligenty. Pozdrawiam.
"Pamiętaj, że "Amerykanie" to zlepek różnych krajów i kultur w jednym miejscu"
to chyba przez się logiczne, przecież nie piszę o rdzennych amerykanach (tzw. indianach)
"A te wszystkie cuda które wymieniłeś to owszem, zawdzięczasz amerykanom, ale żydowskiego pochodzenia"
nie wydaje mi się:
twórcy pierwszego działającego tranzystora stopowego:
John Bardeen (korzenie Niemieckie)
Walter Houser Brattain (korzenie Chińskie)
twórca komputera II generacji
Arthur Burks (korzenie Niemieckie)
idźmy dalej:
Apple > Steve Jobs (nie był żydem) , Steve Wozniak (korzenie Polskie)
Microsoft > Bill Gates (nie jest żydem)
Linux > Linus Torvalds (korzenie Fińskie)
Oracle > Larry Ellison (nie jest żydem)
itd. itp mógłbym wymieniać jeszcze sporo przykładów, to, że akurat Google i Facebook jest założony przez osoby pochodzenia żydowskiego nie znaczy, że całe IT zawdzięczamy amerykanom żydowskiego pochodzenia, bzdura, bzdura i jeszcze raz bzdura
Brawo. Jak juz zamkniesz te wszystkie stronki Wikipedii usiądź, i pogódź się z tym, że film jest po prostu wielkim średniakiem.
Zgadzam się z założycielem wątku, bo niestety mam wątpliwą przyjemność od czasu do czasu obejrzeć sobie tzw. kinowe hiciorki made in USA przez najlepszych twórców filmowych z Holiłódu i szczerze mówiąc sa okrutnym szitem.
Przepraszam za język, ale chciałam, żeby było szybko i konkretnie.
Większość tego, co wychodzi spod ręki wytwórni holiłódzkich to potworki dla bezmózgich potworków.
holywood to kolebka kinematografii czy tego chcesz czy nie, oczywiście nie wszystko co tam tworzą a w szczególności w dzisiejszych czasach jest godne uwagi ale nie przesadzajmy i nie popadajmy w skrajności, większość ponadczasowych filmów wywodzi się z Amerykańskiej kinematografii a nie z Europejskiej, Hinduskiej czy jakiejkolwiek innej
Zgadza się, ale osoby które wymieniłeś post wyżej to mimo wszystko Amerykanie rożnego pochodzenia, ludzie, którzy bądź co bądź wychowali się w kulturze zachodu i poniekąd ją również ukształtowali. Od ludzi o takim zasięgu i takiej władzy, bo telewizja jest władzą spodziewano by się czegoś więcej.
Nie mam ani zbyt wysublimowanego gustu filmowego, ani też nie widziałam az tak wielu filmów żeby móc sie na ich temat profesjonalnie wypowiedzieć, niemniej jednak widzę równię pochyłą po jakiej ta cała zachodnia kinematografia stacza się coraz niżej w otchłań głupoty, absurdu i obleśnych żartów.
Całe mnóstwo filmów robionych w obecnych czasach to atrakcyjne wizualnie nic, z ładnymi aktorami o charyzmie klamki, filmy o niczym, bez ładu, składu, bez fabuły. Dla kogos te filmy są kręcone i niestety mam wrażenie, że (wracając do tematu) rynkiem kształtującym obecny stan kina są niestety amerykanie. I patrząc na dokonania reżyserów za oceanem mam ochotę złapać się za głowę. I zgadzam się z kimś tam wyżej, że Amerykanie to niestety naród, który nie grzeszy bystrością.
Odpowiedź po latach, ale muszę się nie zgodzić :) Naukowcy i odkrywcy nie są reprezentatywną grupą do oceniania całego społeczeństwa. USA przodują w niemal wszystkich dziedzinach nauki i techniki, bo mają potężne budżety i dzięki nim zapewniają świetne możliwości rozwoju osobom najbardziej uzdolnionym oraz przyciągają talenty z całego świata. Jednocześnie poziom nauczania na niższych szczeblach edukacji jest żenująco niski, co wynika ze wszelkich rankingów dotyczących edukacji i to przekłada się na tzw. "zwykłych" ludzi. Uogólniając, Amerykanie mają najlepsze elity intelektualne, ale jednocześnie przeciętny Amerykanin jest głupszy od przeciętnego Niemca, Francuza czy Polaka.
Pomyśl sobie jak tępy musi być cały naród skoro na prezydenta wybrali krzykliwego, chamskiego pawiana bez kultury i krzty obycia dyplomatycznego??? Oni nawet w McDonaldzie mają rysunki tego co kanapka ma w środku, bo np. nazwa FISHmac nie podpowiada im, że to kanapka z rybą...
Mylne wrażenie. W USA kręci się najwięcej filmów(może poza Indiami) i każdy może znaleźć coś dla siebie. Jest tak duża różnorodność że generalizacja jest nie na miejscu.
Za to inteligencja niektórych polskich widzów jest oszałamiająca. Piszę niektórych bo Polacy jako średnia maja wyraźnie ustabilizowana pozycje w opinii reszty świata i do krytykowanych tu amerykanów jest im daleko. A nawiązując do kina to europejskie było klasą w sobie obecne kino europejskie poza kilkoma rodzynkami top bryndza. Amerykanie robią pieniądze na kinie i robią pod klienta więc jak idziesz na gniota do kina to dostajesz gniot (niektóre pozycje nawet maja oglądalność w pewnych rejonach świata) ale poza "Hollywood" jest ta druga część kina, która obecnie stanowi właśnie to właściwe kino i zdystansowało ono już Europę tylko szkoda, że nie trafia ono powszechnie do europejskiego widza który raczej woli posługiwać się sloganami a wystarczy zrobić sobie rachunek sumienia, które filmy z ostatnich 100 obejrzanych i nas "poruszyły" zrobili amerykanie. Bo jak złe to muszą być amerykańskie a jak dobre to czyje? Penie na liście to same Skandynawskie, Japońskie czy Koreańskie bo chyba już nie Francuskie bo tam robi się też gnioty pod komercyjną publiczkę a pojedyncze rodzynki z krajów to nie całe kino.
Powiedzieć Jankesom żeby przyhamowali z kręceniem filmów to tak jak by powiedzieć Żabojadom żeby przyhamowali z produkcją wina albo szkopom z produkcją samochodów.
Najlepiej gdyby ten film nakręcili Polacy. Nie dało by się słyszeć dialogów jak w większości polskich produkcji. Wszyscy jeździli by najnowszymi lexusami i bmw. Las byłby Kabacki, a bohaterowie mieszkali by w typowych polskich 200 metrowych apartamentach na Wilanowie. No wtedy to w końcu byłby przyzwoity film ;-)