I nic tu nie pomoże obsadzenie w jednej z ról George’a Clooney’a. Zresztą na aktorów wiele budżetu
nie poszło bo poza trupami to gra tylko dwóch. Może i jakaś scenka ładnie wygląda ale nie dla
jednego czy góra dwóch widoków ogląda się film. Cała akcja czy fabuła jeśli w przypadku tego filmu
można o tym mówić jest maksymalnie mierna. Absolutnie nie polecam fanom Sci-Fi. Zastanawiam
się jak główna bohaterka w próżni, w stanie nieważkości (nawet siły odśrodkowe tam nie działały)
nie zdołała utrzymać drugiego kosmonauty - wyglądało to jakby trzymała go spadającego z
wieżowca. A latanie w kosmosie na gaśnicy… no przepraszam. Czekałem tylko jak na niej wyląduje
na Ziemi. Koszmarny film dla niewymagającego, odbiorcy i na dodatek chyba niedorozwiniętego
intelektualnie.
Nie rozumiem, film zdecydowanie nie zasługuje na 1/10 albo na maline, muzyka jak i wykonanie to pierwsza liga, to jest sc-fi a nie jakiś poprawny do bólu dokument
reżyser przekazał w tym filmie, ze pomimo, że kosmos jest fascynujący, piękny, zabójczy, to nasza planeta i tak jest "najcudowniejszym" miejscem we wszechświecie, poza tym wymienione sceny przez Ciebie nie mają żadnego głebszego znaczenia, najwazniejszy jest finał ze jednak kazdy człowiek ma szanse na odrodzenie jesli tylko tego chce, poza tym film został tak nakręcony ze można go interpretowac na rozne sposoby, przeciez tak naprawde to Dr. Ryan Stone mogł spotkac taki sam los jak Kowalskiego i reszty załogi
polecam następnym razem baczniej oglądać filmy
ode mnie 8/10 punkcik mniej za sztuczne 3D
Być może romantycy odczytują ten film inaczej. Ja - przepraszam za porównanie – jak powącham klej to nie wpadam w błogą melancholię tylko zwyczajnie robi misę niedobrze. Jeśli potraktowałem tą wizję kosmosu po barbarzyńsku to przepraszam ale jak widzę, że Król jest nagi to nie udaję, że włożył nowe szaty. Lubię Sci-Fi i tak spojrzałem na tą produkcję. Jednakowoż jeśli to melodramat osadzony na orbicie ziemi to ocenę pozostawiam znawcom tego gatunku. Jednak wartość jako Science Fiction dla mnie pozostaje bez zmian 1/10.
Witam.
To mój pierwszy post tutaj choć stronę odwiedzam dosyć często.
Obejrzałem "Grawitację" i po czasie już wiedziałem jakie przyjdzie mi czytać komentarze., A to że linka powinna być mocna, a to że nie ma szans złapać się pędzącej stacji kosmicznej i nie wyrwać sobie ręki, a to że gaśnica, a to że tlen.........
Dla mnie film był piękny, przypomniał mi pierwszy raz oglądane już klasyczne filmy sf, efekty musiały być, ale w porównaniu do "megaprodukcji" wydaje mi się że były uzupełnieniem.. to naprawdę nie dokument, choć zdjęcia ziemi wspaniałe, muzyka jak już ktoś napisał mistrzostwo,
8/10 na pewno zasłużone
Pozdrawiam.
Recenzując książkę telefoniczną można napisać „akcja niezbyt szybka, ale za to ilu bohaterów!”. W „Grawitacji” ni akcji, ni bohaterów.
Trochę mi to przypomina takiego gniota jak „Pogrzebany” tylko widoki w „Grawitacji” są ładniejsze.
To bez watpienia przelom w swiatowym kinie, kosmiczny thriller? cos w tym jest. Samotnosc czlowieka w kosmosie, widoki zapierajace dech !
„Trans-Atlantyk” Gombrowicza też u pewnych osób wzbudza zachwyt a ja po jego lekturze - gdybym miał go ocenić - użyłbym jednego słowa, które tam występuje notabene chyba najczęściej (takie na „g” i kończy się na ”o”, nie napiszę jakie bo kulturalni ludzie go co najmniej unikają).
Za to ty jesteś jedynym niepodważalnym autorytetem i znawcą w tej dziedzinie.
Siurpryza - "dobry film" to film, który według subiektywnej oceny widza jest wart obejrzenia, ciekawy i wartościowy. Według ciebie "Grawitacja" jest dobrym filmem, a według innych nie. Może czas pozbyć się złudzeń o swojej nieomylności i dorosnąć?
No i? Nie ważne jak wiele osób będzie kochało bądź hejtowało dany film książkę, etc. Nie zmieni to faktu, że jest zły bądź dobry. Argumentum ad populum wsadź sobie gdzieś głęboko ;).
Również przypomniał mi się film "Pogrzebany" (film jednego aktora podobnie jak w Grawitacji), tylko że tam człowiek odczuwał jakieś napięcie a w "Grawitacji" wszechobecne było tylko sapanie i pojękiwanie Sandry. Na początku byłam pełna wiary, coś się działo, ktoś umarł, pokazali zmasakrowaną twarz - były skrajne emocje. A później było coraz gorzej. Film paru aktorów, przerażająco nudny scenariusz i wszechobecna nuda, a reszta, czyli to co najlepsze, stworzona na komputerze. Jak za ładny widoczek kuli ziemskiej można dać ogólnie filmowi 10/10? - pozostanie to dla mnie zagadką na wiele lat. Mam wrażenie, że dla ludzi dającym temu filmowi takie wysokie oceny wystarczyłby po prostu komputerowy obraz obracającej się kuli ziemskiej przez 30 minut, bez muzyki, aktorów i żadnego scenariusza - i też daliby 10/10. Albo z drugiej strony jest na świecie banda nierozumnych ludzi, którym jak się wmówi, że "Słowacki wielkim poetą był" to będą tak chodzić i powtarzać, bo skoro wszyscy tak mówią, to musi to być przecież prawda.
Wstyd! Wszyscy którzy oceniacie ten film na 1. Powariowaliście Polacy? Dobrze nakręcony film ze świetnym aktorstwem oceniacie na jeden? Obawiam się że straciłem wiarę w nasze społeczeństwo.
A mi po Twojej wypowiedzi przychodzi na myśl cytat z „klasyka”: „nie nazywajmy szamba perfumerią” (przepraszam ale tak mi to się jakoś skojarzyło po przeczytaniu tego wpisu).
Jednak odcinając się od niepotrzebnych emocji które prowokuje Twoja wypowiedź, to ja z kolei cieszę się, że są Polacy potrafiący wyrazić własne zdanie i mający odwagę przeciwstawić się tendencji „jeśli trafisz między wrony, musisz krakać tak jak one”. Zresztą czyż nie wystarczająco wytłumaczyłem się już z mojej oceny w poprzednich wpisach?
Ludzi po prostu nie stac juz nawet na bilet do kina, ogladaja film w domu zassany z torrenta na 15 calach laptopa w wersji dvdscar na pierdzacych glosniczkach to co sie dziwic ze biedota na 1 ocenia.
ten gniot na 9, mechaniczna pomarancza na 4... z kim ja pisze - idz juz spac bo jutro do szkoły- mamusia da na bilet do kina?
Grawitacja na 1 a Star Wars na 10. I kto tu dzieciak, idź graj w fallouta czy inne gry stary pryku bez kobiety z pryszczami, do tego biedny hehehe.
zdarzyls odpisc przed 22.00 - mamusia juz wylaczyla komputerek ahha. Pewnie komputer masz za 4800 zł - do Gwiezdnych Wojen jeszcze nie dorosles. Moze mamusia ci wytłumaczy, a po szkole wlacz sobie jakies gtaXII
ja w przeciwienstwie do ciebie nie mam z ty problemu ...... idz spac dzieciaku bo jeszcze cie mamusia nakryje ze jeszcze siedzisz na komputerze i szukasz dziewczyny
Gdybyś nie miał z tym problemu zapewne był byś teraz w lozku z dziewczyną a nie przegladal mój profil. :-)
Mama mówi ze jesteś zabawny. xD
ciekawe co o tobie mysli.... idz juz spac, bo nie chce mi sie z toba pisac. p.s. powiedz mamie zeby cie zabrala do kina na jakis film na poziomie, na nauke nigdy za pozno, jak ktos chce sie uczyc. z mojej strony to WSZYSTKO
Mówi ze zabierze mnie na star wars bo tam dużo kolorowych laserkow. Mówi też ze ja zawiodles jak powiedziałeś ze jesteś homo i jak cie ze studiów wyrzucili. Powiem ci ze całkiem całkiem ta twoja mama, właśnie będziemy się bliżej poznawać, możesz mówić mi tato. ;-)
Twój poziom wypowiedzi i własnego ego jest tak żenujący, że napisanie tego komentarza to największa strata czasu w moim życiu.
Przeczytanie Twojego komentarza było najpiękniejszą chwilą tego dnia. You make my day.
trzeba być debilem albo totalnym ignorantem żeby takie bzdury pisać. To tak jakby czytać Władcę Pierścieni w odcinkach w "Pani Domu"
Przeczytanie Twojego komentarza było najpiękniejszą chwilą tego dnia. You make my day.
Co z tego , że film jest ładny ? Efekty same filmu nie zrobią i scenarzysta by się przydał .
Gdzie wy do cholery widzicie doskonałe aktorstwo w tym filmie? Większość dialogów jest w skafandrach gdzie nie widać mimiki. A jeśli te achy które serwowała bullock i scena "gdzie jest łączności oo tutaj' która btw przypomniala mi epokę lodowcową to proszę was....
mówi to ktoś kto ocenił takie gówno z kategorii sf jak Prometeusz na 10! dziękuje
Mi się bardzo muzyka i widoki w Prometeuszu podobały, a ocena trochę przez zawyzona bo jestem fanem obcego.
spoko tylko ktoś ocenia Grawitację na 1 bo(...można przeczytać co kolega u góry napisał) a Prometeusza na 1?