wariata może dziać się wszystko, film szybko staje się dość nudny (gdy wszystko jest możliwe, nic tak naprawdę nie jest zaskakujące). Gdyby jeszcze akcja miała choć minimalne realne "zaczepienie" psychiatryczne, ale to fantazja na poziomie filmów o wilkołakach.
masz rację. film pokazuje fantazję osoby zaburzonej i to, jak jedna z jego osobowości stopniowo przejmuje kontrolę nad innymi i doprowadza go do zbrodni. nikt nie zasugerował w tym filmie poza postacią zaburzoną, że te wydarzenia miały miejsce naprawdę ;)