Uncharted to film od którego nie należy spodziewać się zbyt wiele, ot taka lekka czasami absurdalna historyjka która miło się ogląda. I wg mnie spełnił się w tej roli bardzo dobrze. Ładne widoczki, czasem całkiem fajne sceny akcji,trochę brakowało mi tutaj bardziej wymyślnych zagadek ale da się przeżyć ich brak. I nie wiem co ma w sobie Holland ale jego się po prostu przyjemnie ogląda.
No właśnie, film przygodowy-akcji i tylko tyle lub aż tyle. Na dodatek zrealizowany na podstawie gier w których bohater miał takie nieprawdopodobne perypetie, więc o realności historii i scen akcji nie ma co dyskutować. Szkoda tylko, że czarne charaktery takie trochę słabe...
Twoje tłumaczenie nic nie znaczy. Od kina rozrywkowego chyba też można czegoś oczekiwać, nieprawdaż? Na przykład ... rozrywki, której w ty filmie ewidentnie zabrakło. To co sprawdza się w grze, nie zawsze wychodzi w kinie.