...z poczatku trudno uwierzyc ze nakrecil go yimou. wspolczesny pekin, w tle lekka muzyczka, zdjecia krecone 'z reki', dynamiczny montaz, pokrecony scenariusz, to zdecydowanie nie to, z czym kojarzy sie tworczosc tego rezysera. ale wyszlo calkiem niezle, takie wspolczesne 'do utraty tchu', jeden zwrot akcji przesciga drugi, akcja toczy sie wartko i bez zbednych przerywnikow, komedia placze sie z tragedia. ma to swoj urok, jest tez calkiem niezla odskocznia od historycznych dramatow krytykujacych (badz chwalacych - czasem trudno wyczuc :)) chinski komunizm. no i oczywiscie nieco odmladza spokojne i statyczne kino 5 generacji... zdecydowanie wart obejrzenia