Scarlett Johansson czy Emma Stone nie miałyby kariery gdyby nie przeprosiły publicznie za zagranie przedstawicieli mniejszości, podczas gdy ta Pani jak gdyby nigdy nic przyjmuje propozycję zagrania białej postaci HISTORYCZNEJ. Do dzisiaj nie usłyszeliśmy przeprosin od niej i wciąż otrzymuje kolejne angaże. Hipokryzja dzisiejszego świata level hard.
Walka z rasizmem - czyli zjawiskiem oceniania innych po pochodzeniu czy kolorze skóry - działa w obie strony.
Wiesz, postać Chrystusa często grali niesemiccy aktorzy, nierzadko blondyni. Czy oni też powinni przeprosić?
Ale tu nie chodzi o poglądy lub wiarę danego aktora, tylko o jego wygląd. Miły aktor może zagrać złą postać, a czarny może zagrać białego..
Sory mam jakieś buga, i nie mogę wysłać wszystko w jednej wiadomości. Nie jestem rasistą, po prostu uważam że Twoje porównanie nie ma sensu. Bo tu chodziło o wygląd aktorki, a ty porównałeś to do wiary która nie ma nic do rzeczy, bo wiarę nie da się zobaczyć