może trochę bardziej ambitne niż D steel a;e bez przesady, że geniusz.. mało malutko jeszcze książek czytaliście, skoro horyzonty takie wąskie
On jest geniuszem! Maluje słowami obrazy tak piękne, że zapierają dech w
piersiach, że zapadają w pamięć na długo. Do jego książek wraca się ciągle.
W swoich dziełach zawiera zawsze coś cudownego co sprawia, że ryczy się nad
nimi i kocha bohaterów, pragnie przeżywać coś tak pięknego jak oni. Ty
oczywiście jesteś super masakrycznie wybitny we wszystkim, a Twoje
horyzonty by ziemię 100 razy oplotły. Wzdłuż, wszerz i po obrzeżach. Może
jakieś argumenty? przykłady?
Przepraszam bardzo, ale czego ty oczekujesz od romansu? Te Sparka są i tak dobre, biorąc pod uwagę inne, które miałam okazję w życiu czytać: głupie, naiwne, przedstawiające kobiety jako kretynki, puste lale bez zdania i rozumu, dające się wykorzystywać i takie tam, bo to niby podnieca i zachwyca. Przy takich schematach Spark to prawdziwy geniusz, pisze trochę naiwnie, podobnie w każdej książce i ja bym go aż takim znowu geniuszem nie nazwała, ale jego książka chociaż potrafią zainteresować, bo spotkałam się już z takimi, na których ziewałam i modliłam się o koniec. Biorąc pod uwagę ile mam wolnego czasu (mało) czytam jakieś 100 (mniej, więcej) książek rocznie, więc podejrzewam że moje horyzonty do aż tak wąskich nie należą, żebym nie wiedziała jak rozróżnić dobrą powieść, albo chociaż niezłą, od tej złej, a nie czytam jedynie romansideł.