wzięły się za kręcenie polskich serii kryminalnych, bo na TVP od dawna nie ma co liczyć na poważną produkcję w tym gatunku, podobnie Polsat i TVN.
A skoro reżyseruje Pieprzyca tym bardziej warto poświęcić uwagę.
Dokładnie póki co wszystkie seriale C+/ Hbo (m.in. Krew z krwi, Wataha, Belfer, Pakt) trzymają poziom.
Aczkolwiek polsatowa TV 4 w ostatnim czasie zaskoczyła niezłym serialem "Sprawiedliwi - wydział kryminalny", który mimo pewnych wad nie jest kolejną doku-dramą typu W-11, Detektywi, czy Malanowski i nie powiela łopatologicznych "śledztw" z takich produkcji. Jest pokazane trochę roboty operacyjnej i dochodzenie do prawdy krok po kroku, a rozwiązywanie spraw nie polega na łażeniu 5 metrów za podejrzanymi i nasłuchiwaniu za winklem, kiedy sami ogłoszą całej okolicy, co zrobili.
Tylko jeden sezon Belfera był ok - do seriali tvp z lat 2004-07 dzielą go i tak lata świetlne .
Drugi sezon Belfra też był udany. Nie rozumiem tego hejtu, może wybitny ie był ale na pewno na 4+/5
Masz po prostu słaby gust , albo nie oglądasz zagranicznych seriali dla mnie Belfer i Wataha są przereklamowanymi średniakami lub słabymi serialami
Nie, ja po prostu doceniam to, że wreszcie polscy twórcy tworzą dobre seriale. I nie muszą to być od razu topowe serie. Bo i budżet jest dużo mniejszy.
Gust mam raczej w porządku, nie jestem z tych co wszystko krytykują, co nie jest genialne. Oba seriale są po prostu dobre. I na pewno zapadają w pamięć. Wiele zagranicznych produkcji jest mocno średnia a perełki typu Breaking Bad, Narcos, Prison Break, House of Card czy Stranger Things to raczej górna półka a nie norma. To samo tyczy się muzyki. Mamy wielu świetnych twórców a i tak zdarzają się ameby, które twierdzą że zagraniczna jest lepsza. Bo tak. W każdym względzie. Rynek nie jest jednością. I mamy na szczęście wybór.
Zapodam kilka argumentów za tisoca:
- zakamuflowani dwudziestokilkuletni agenci wywiadu chodzą sobie do liceum jakby miel 16 lat + cały cyrk z ich udawanymi rodzicami i domami
- ich dowódca bawi się w nauczyciela i reżysera, który po godzinach zabija garotą dziewczynki
- Kolo z cbś 6 zmysłem wykrywa aferę w tej szkole
- Dziewczynka z poprzedniej części która nalewała piwo u mamy w pubie nagle staje się specjalistką od sztuk walki i srurvivalu
- licealista hackujący pentagon
- no ale najlepsze są pancerne szyby w szkole i okna, które się nie otwierają hahahah
Sugerowanie, że takich błędów nie ma za granicą. Dla mnie liczy się głównie klimat. I był.
To, że takie idiotyzmy to standard za granicą nie znaczy, że my mamy je powielać.
Zgadzam się, klimat wynagrodził te wszystkie niedociągnięcia. Hejterami i geniuszami, którzy w każdej scenie muszą mieć logiczne wytłumaczenie nie ma się co przejmować :)
Warto dodać że w produkcji Belfra brał udział TVN, wiec to nie jest tak że niczego dobrego nie robią. Tak samo niezły przecież serialowy Pitbull był produkowany przez ATM i Telewizje Polską, tyle tylko że zakończył emisje 10 lat temu. ;)
O tak. C plus rzadzi jesli chodzi o wlasne produkcje. Zawsze najbardziej cenilem produkcjr tej tv
Hejtujecie TVP, ale ja chcialbym zauwazyc, ze w tej stacji powstal serial ktory według mnie jest lepszy od Belfra a na pewno na poziomie Watahy czy Kruka. A mowa tu o "Artystach". Goraco polecam, udowadnia, ze da sie zrobic swietny serial nawet w TVP.
A ja chciałbym zauważyć, że piszę o konkretnym gatunku - czyli serialach kryminalnych.
"Artystów" nie oglądam, więc nie oceniam, zresztą jeżeli są dobrzy, to niewiele zmienia. Klasyczny przypadek wyjątku i reguły.
Poza tym powszechne używanie terminu "hejt" wobec każdej krytyki to niedobry trend.
A Prokurator albo Paradoks produkcji TVP, czy przede wszystkim Odwróceni od TVN-u? Te od TVP miały sporą szansę na kolejne sezony, jednak puszczane były w TV w środku tygodnia po 22 lub po 23, więc normalne, że nie było wielu widzów i z tego powodu nie doczekały się kontynuacji. Za to Odwróceni to najlepszy polski serial jaki oglądałem. Jest sporo ciekawych produkcji, ale trzeba je zauważyć. :) Pozdrawiam.
Znam te produkcje, ale osobiście najbardziej żałuję, że uwalono naprawdę znakomitego "Glinę", który miał mieć 3 serie, ale na trzecią już pieniędzy nie dano, już drugą kazano twórcom "pochlastać", czyli skrócić.