Witam. Mam zamiar obejrzeć sobie ten serial, ale martwi mnie jedna rzecz. Przeglądając obsadę nigdzie nie widzę wymienionego Szalonego Konia. Pamiętasz może czy jego postać występuje w tym serialu? Znasz może również jakieś interesujące seriale o podobnej tematyce (tj. Indianie, Dziki Zachód itp)?

niestety nie pamietam czy byl tam Szalony Kon. Jesli chodzi o serial z podobna tematyka to Hell on Wheels and Deadwood. Nie sa to serial o indianach ale o dzikim zachodzie z indianami w tle. Oba polecam bo warto, zwlaszcza Deadwood jest calkiem realistyczny

Dziękuje za odpowiedź, rzeczywiście oba seriale wyglądają na bardzo interesujące. Pozdrawiam:)

Pewnie już się dopatrzyłeś, jestem na 4 odcinku, w którym pojawia się Szalony Koń :) Bardzo prawdziwie ukazane losy Rdzennych Amerykanów. Czytałam kilka książek i wiele faktów zostało pokazanych w tym serialu, czego brakowało mi w innych produkcjach. P.S. Jakie filmy, seriale ukazujące eksterminację, zwyczaje itp. Indian moglibyście polecić?

Najlepsze wg mnie to:
- "Tańczący z Wilkami" (numer 1 w moim rankingu)
- "Mały Wielki Człowiek" (polecam również powieść)
- 'Pochowaj me serce nad Wounded Knee" (na podstawie książki Dee Browna o tym samym tytule)
- "Człowiek Zwany Koniem"
- "Jesień Cheyennów'
- "Ostatni Mohikanin"
- "Znaki dymne" (film o "współczesnych" Indianach, ale naprawdę warto obejrzeć).

Niestety, niewiele jest naprawdę dobrych filmów o Indianach, ale te wymienione tutaj powinny Ci przypaść do gustu. Lepiej sprawa wygląda jeśli chodzi o literaturę "indiańską" ale o tym pewnie wiesz
Pozdrawiam.

Dziękuję za odpowiedź. Zabieram się od dłuższego czasu za "Znaki dymne".
Ze swojej strony mogę polecić 3 tytuły, które ostatnio oglądałam (2 pierwsze to filmy dokumentalne):
"Reel Injun" polski tytuł "Indianie na ekranie"
"Dobry dzień na śmierć"
"Księżyc Lakotów"

Pozdrawiam

Znaki dymne są genialne!
Polecam jeszcze Dance me outside - fajny filmo współczesnych Indianach, z humorem i tajemnicą.
Big Eden,o miłości indianina i białego kolesia:) całkiem niezły i bardzo ciepły.

"Son of the Morning Star", miniserial z 1991 jest nie do przebicia.

Kochana, bardzo naiwny ten serial. Niestety nie rozlicza białych z ich grzechów.Nawet na IMDB indiańska obsada była wymieniona daleko w tyle za "białą".

nie ma co sie dziwic, kazdy wie ze Amerykanie sa odpowiedzialni za eksterminacje indian ale jest to temat tabu, dlatego kazdy amerykanski serial ktory w jakims stopniu pokazuje choc odrobine faktow z tej niechlubnej historii cieszy moje oko.
Spedzilem mnostwo czasu w Stanach i w rozmowach z Amerykanami bardzo trudno wyciagnac choc odrobine usprawiedliwienia z tej bolesnej historii. Coz, podobna historia z Austrialia...

ou, w takim razie zwracam honor.
Polecam książkę Leki na Miłość, o współczesnych Indianach, określiłabym ją jako hmmm magiczna?

super, dzieki