Moim zdaniem mega serial! Fajna fabuła, czasami pokręcona, niejasna. Moim zdaniem to się wszystko trzyma kupy. Pan Topa - zawsze dobry. Pan Mecwaldowski także. Seks kobiecy i self seks w kinie tego typu. Szacuneczek. I koniec fajny. Nieprzesadzony, nieckliwy. W punkt.
Cały serial opera się na pytaniu - co będzie gdy ona się dowie? I gdy to nastało to urwali w połowie.
A moim zdaniem jest całkiem inaczej. Jest o szukaniu w życiu tego co najważniejsze. Oboje do tego doszli swoimi drogami. I stąd jej spokój i uśmiech, kiedy go zobaczyła.
Jak dla mnie serial całkiem niezły,taki na luzie.W sam raz żeby oglądając go się wyluzować i trochę posmiać i pomyśleć co by było gdyby nas spotkała podobna historia co głównego bohatera.Jedynie finał serialu taki nie do końca zamykający główną fabułę.Jakby producenci dawali furtkę otwartą na 2 sezon.
"Seks kobiecy i self seks" - tyle tylko, że jedna jest stara a druga wydziarana, no ale zawsze lepsze to niż oglądanie pukających się pedryli.
10??? Sztampa ,scenariusz leży j kwiczy , szkoda aktorów zwłaszcza B.Topy i M.Walach. Całe to odkrywanie siebie na nowo można by zamknąć w godzinie z tych nudnych, snujących się scen. Jestem po świetnej Informacji zwrotnej wg Zulczyka . Tu nie ma co zbierać 3/10
Zgadzam się z opinią, ale nie zgadzam się z oceną, sam dałem 8, bo IMHO serial bardzo dobry, ale do arcydzieła to mu jednak został kawałek drogi. Początkowo myślałem, że on po prostu nie umarł, potem zastanawiałem się nad metafizyczną stroną serialu, summa summarum - dało do myślenia, ale i świetnie rozerwało. Ktoś z głową na karku pisał dialogi, nie są ani zbyt wulgarne, ani zbyt ckliwe. Mecwaldowski miał idealną rolę, sypał wulgaryzmami dokładnie tyle razy, ile faceci w swoich rozmowach. Ta historia ma coś niedopowiedzianego w sobie, coś, co nie pozwala zapomnieć o niej, jestem szczerze uradowany z tego seansu i gratuluję twórcom. Oby tak dalej.