PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=614478}
7,6 503
oceny
7,6 10 1 503
Freedom Fighters
powrót do forum gry Freedom Fighters

Alternatywna rzeczywistość, w której to Związek Radziecki zrzuca bombę atomową na Berlin i wygrywa wojnę, szybko zalewając czerwoną zarazą całą Europę i później resztę świata. Brzmi niedorzecznie? Nie dla Amerykanów, którzy jeszcze w latach osiemdziesiątych żyli kinem takiego propagandowego rodzaju. To właśnie w USA, a dokładniej w Nowym Jorku, gracz będzie uczestniczył w walce przeciwko radzieckiemu zniewoleniu. Podczas intro zostaniemy urzeczeni kapitalną muzyką chóralną, która przypomina tę z "Polowania Na Czerwony Październik" oraz słabą animacją. W animacji tej zobaczymy podpływające pod Nowy Jork ogromne radzieckie łodzie podwodne. Niespecjalnie imponujący początek, ale nie zrażajmy się jeszcze. Zaraz po małych ustawieniach, których w grze nie mamy wiele, możemy zacząć rozgrywkę. Dobrze wiedzieć, że zapis gry nie będzie wygodny, trochę jak na konsolach do gier.

Akcja zaczyna się jak wysokobudżetowy, lecz kiczowaty film sensacyjny. Wcielamy się w Christophera Stone'a - hydraulika, który wraz ze swoim przyjacielem jedzie do domu kobiety, która jest fanką teorii spiskowej, mówiącej o ataku Rosjan na USA. Bohaterowie mają tam naprawić hydraulikę, ale nie zastają kobiety w domu, a zamiast tego do mieszkania włamują się uzbrojeni Rosjanie. Tak zaczyna się gra. Rozmach wydarzeń poznajemy już, gdy schodzimy z budynku na ulicę, gdzie właśnie zaczął się atak na Nowy Jork. Stając się coraz słynniejszym rebeliantem, mamy dostęp do ważniejszych misji, lepszej broni i wraz ze wzrostem charyzmy - większej ilości rekrutów, którzy skutecznie będą nam pomagać w wykonywaniu misji.

Poza wspaniałą muzyką, o której napisałem, podoba mi się możliwość wykonywania misji nie zawsze według jednego schematu. Lubię duży wybór rekrutów i prostotę w wydawaniu im poleceń. Możliwość używania praktycznie każdej napotkanej broni też jest świetna. Fizyka w grze jak na swoje lata zachwyca i jest chyba jeszcze lepsza niż w grze "Hitman 2" (ci sami twórcy).

Infantylność fabuły nie ma znaczenia, jeśli gra zapewnia nam godziwą rozrywkę. Moim zdaniem jako strzelanka TPP, gra sprawdza się wyśmienicie. Jest sporo ciekawych i dużych lokacji, spora swoboda i to powoduje, że gra wciągnęła mnie bez reszty. Podoba mi się pomysł ratowania rannych, którzy czasami przyłączają się do nas. bardzo irytowały mnie ostatnie misje, w których na dworze panowała taka śnieżyca, że nic nie było widać. Poza tym nie mogłem narzekać. Może nie jest to gra wybitna, która zostanie zapamiętana na zawsze, jednak dla mnie, który z wieloletnim opóźnieniem odkrywa stare tytuły - ocena 4/5 odda moje wrażenia.

użytkownik usunięty
_Michal

"który wraz ze swoim przyjacielem"-czy ten drugi typ nie jest przypadkiem jego bratem?co do samej gry jest ona po prostu ZAJEBISTA i nic więcej nie trzeba mówić :-P

Mozliwe, ze masz racje. moze to jego brat. Nie pamietam.

_Michal

Jak ostatnio sobie pykałem w tą gierkę uderzyło mnie jak bardzo Związek Radziecki w tej grze jest nieefektywny, a Armia Czerwona nieinkompetentna i zdemoralizowana (w czasie gry możemy dołączyć do siebie rannych radzieckich żołnierzy!). Znaczy jak coś takiego mogło podbić cały świat? Dla porównania Wolfenstein The New Order (wiem, że to trochę porównanie nie na miejscu, bo jedna gra z 2003 a druga z 2014, ale chodzi o fabułę) naziści są kompetentni - polityka Rzeszy jest skuteczna, znaczy się frycom żyje się dobrze (a wszelka opozycja rozjechana), armia jest silna i oddana, a technika idzie do przodu. Z kolei ZSRR w Freedom Fighters to reżim trzymający się na taśmie klejącej - wyżywienie obywateli na mięsie ze zwierząt domowych, grzanie ich przy pomocy papieru z bibliotek, cholera przemysł turystyczny chwalący się, że tylko 8 samolotów się rozbiło! Poważnie, jak coś tak gównianego może kontrolować cały świat?!

Krol_Sedesow

Nie bierz tego na poważnie, tej gry chyba nie pisali europejczycy. ze Wschodu kontynentu. Świat jest jeszcze głupszy niż sprzed II Wojny Światowej. Oczywiście piszesz rzeczy prawdziwe, ale nie ma sensu się emocjonować, tylko cieszyć rozgrywką. Fabuła jest naciągana. Jak gra ma fabułę kina klasy B, to i tak jest dobrze.

_Michal

Znaczy mi te babole nie przeszkadzają, tak sobie po polsku narzekam na duperelki D, ale w głębi duszy bardzo miło się naparza na komuchów - prawie tak miło jak do nazistowskich fryców. Po prostu trochę dziwił mnie fakt dlaczego żołnierze armii czerwonej przyłączają się do Krzysia Kamyczka? Czy to są obywatele innych republik radzieckich, jak Niemcy, Francja czy Polska którzy chcą walczyć? Czy może zostali opuszczeni przez reżim kiedy zostali ranni? To jest dość ciekawy motyw, który nie został rozwinięty.

Krol_Sedesow

Rozumiem, chodzi ci o traktowanie zolnierzy radzieckich jak mięsa armatniego. Nie posądzałbym TFU-rców o takie głębokie drążenie tematu, ale na przykład w "Enemy At The Gates" pokazali to krótko i treściwie przy okazji walk o Stalingrad.

Krol_Sedesow

To proste - rozgramiają wroga przewagą liczebną (czyt.mięsem armatnim) :D

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones