Film mnie wciągnął, miłe zaskoczenie, melancholijny, wzruszający, dobra obsada, warto obejrzeć.
Zgadzam się. Po tych wszystkich filmach ociekających seksem, wreszcie film, w którym mamy miłość pokazaną w piękny, subtelny sposób. Każde spojrzenie, dotyk mówią wszystko o łączącym ich, wzajemnym uczuciu.
Dobra gra aktorska. Długie ujęcia przyrody dla jednych nudne, innych zachwycają pięknem, wprowadzają w klimat, będacy tłem dla rozgrywających sie wydarzeń.
Pozdr.
Dokładnie. Właśnie w tym urok tego filmu, że nie jest gwałtowny, pośpieszny, brutalny. Naprawdę miła odmiana i duża przyjemność z oglądania :-)
i ja tez zgadzam sie z ta opinią,
spodziewałam sie jakiś niedociągniętych pierdół o kolonistach i tubylcach, uczucia pokazanego w maślany, standardowy sposób do jakiego przyzwyczaiły nas filmy hollywódzkie, a tu proszę, miła odmiana.
Chciałabym zwrócić uwagę na wg mnie świetna grę tej młodej Indianki - jak dla mnie rewelacyjna. Nie wypowiedziała w całym filmie może nawet 2 zdań ale grała twarzą, emocjami. Świetna.
Piękna historia, świetny kontrast pomiędzy wioska Indian a obozem założonym przez przybyszy (atmosfera tam panującą).