PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=113222}

Podróż do Nowej Ziemi

The New World
6,1 11 527
ocen
6,1 10 1 11527
7,1 13
ocen krytyków
Podróż do Nowej Ziemi
powrót do forum filmu Podróż do Nowej Ziemi

Piekny film ^^

ocenił(a) film na 10

Przypadkiem wybrałam go z telegazety,bo zainteresowała mnie nazwa.I nie żałuję,że obejrzałam.Piekna hisoria i niesamowite poświęcenie...A ta dziewczyna...Jej uczucia i jej wielbienie...Niesamowite.

ocenił(a) film na 1
tenshi_angelika

Na pewno tę "Podróż do Nowej Ziemi" oglądałaś?!?!? Bo, sorry, ale Quorianka (Pocahontas) jest TRAGICZNA! Film jak dla mnie to totalne dno dna. Nic się nie dzieje, a co fajniejsze sceny zostały wycięte już po pierwszych pokazach kinowych w USA (czyli to co jest na DVD, czy gdzieś tam na kablówce, to już okrojona wersja). Jestem w stanie oglądać ten film dopiero jakoś po 90 minutach, albo i później, jak pojawia się wątek Johna Rolfe'a.

Uczucia okazywane przez Pocahontas... hmm... ona ma wiecznie jeden i ten sam wyraz twarzy przez prawie 3 godziny trwania filmu... Gdzie widać jej uczucia? Wskaż mi proszę chociaż jedną taką scenę, może czegoś nie dopatrzyłam...

Serio, bardzo bym chciała znaleźć jakieś plusy tego filmu i wypowiedzieć się pozytywnie, bo uwielbiam historię Jamestown i legendę o przyjaźni (czy tam miłości) Pocahontas i Johna Smitha, ale cóż, niestety tą wersją opowieści jestem wielce zawiedziona.

Nie krytykuję Ciebie, bo z jakiej racji? Ale film niestety spuszczam po brzytwie... A najgorszy zarzut to to, że ma się nijak do prawdziwej historii, mimo, iż autorzy twierdzą, że tak właśnie było jak oni to pokazali. A wiem co mówię, bo tyle książek i publikacji na temat Jamestown, Pocahontas, Smitha czy Rolfe'a, ile przeczytałam nie mieści mi się nawet w jednym regale.

Anya_Pooka

Daj juz sobie spokoj i przestan marudzic. Dobry film

ocenił(a) film na 1
HRA

To Ty daj sobie spokój. To jest otwarte forum, każdy może się wypowiedzieć, a to że moja opinia jest odmienna od Twojej, nie znaczy, że musisz mnie krytykować.

tenshi_angelika

Mi film podobał się... hmm... w miarę. Śmiem wtrącić słówko, bo widzę, że wielu ludzi odbiera ten film jako obraz historyczny (co być może wcale nie jest złe, ale niekoniecznie dobre ;)) Nigdy wcześniej nie czytałem o prawdziwej historii Smitha, Rolfe'a, czy Pocahontas, więc nie jestem w stanie tegoż filmu obiektywnie, pod tym kątem, ocenić. Całość jednak obejrzałem i widziałem na ekranie całkiem sporo emocji, przemyśleń i (aj aj...) romantycznej ckliwości. Żeby nie było: siadając do filmu wiedziałem, że oglądam romans więc mocno zdziwiony nie byłem, jednak pomimo ładnych zdjęć, dopasowanej (ale nie rewelacyjnej) muzyki, niezgorszej gry aktorskiej i... (coś by się pewnie jeszcze znalazło) film nieco mnie irytował. Czym takim? Otóż trójka głównych bohaterów w chwilach, kiedy zmieniali się w narratorów (mniej więcej co 15 minut) wypowiadali ciągle te same, powtarzalne kwestie: "Jestem twoja", "Bez ciebie umrę", "Jak dobrze, że jesteś blisko"... I tak przez prawie trzy godziny. Rozumiem że to romans, ale jak się winyl zacina to już nie jest dobrze. Poza tym znam romanse w których aktorzy w ogóle nie mówią "kocham", to po prostu widać ;) Kolejnym moim zarzutem jest to, że film zwyczajnie jest zbyt długi. Rozumiem budowanie klimatu i rozumiem konwencję reżysera (podobnie wszystko się ciągnęło w "Cienkiej czerwonej linii" i wcale mi to nie przeszkadzało) tutaj jednak to nie zdało egzaminu... Gdyby wyciąć Pocahontas biegającą po łące przez trzy kwadranse już byłoby lepiej ;)

No... To by było na tyle ze świeżych przemyśleń. Zastrzegam sobie prawo do zmiany zdania za kilka dni :P
Pozdrawiam.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones